Pokój 2 Mia , Vico

Roberta

-Dobra dobra ja wyjde...Barbie ostrożnie nie denerwuj sie tak bo ci silikon w mózgu peknie...-Pa Vico-powiedziała i wyszł.a

Mia

ajjj jak ona śmie do mnie tak mówić.ja jej pokaże.-powiedziałam ze zdenerwowaniem

Vico

-Pa Rob-krzyknełam do wychodzącej dziewczyny-Spoko ona już taka jest-zwróciłam się do Mii

Mia

(Vico to Rob wyszła)Vico chodź wybierzesz sobie troche z mojich ciuszków bo mi się niektóre znudziły-i pociągnełam ją za sobą na góre

Vico

Zaczełyśmy przeglądać ubrania trzeba było jej przyznać że gust ma i to bardzo duży:
-Czym zajmują się twoi rodzice?-zapytałam.

Mia

Mój dadi jest projetantem.ma dom mody Colucci.czysz nie super-powiedziałam z dumą
a moja mama..-powiedziałam smutnie.łzy zaczełiy mi lecieć.nie mogłam sie powstymacć od płączu.

Vico

-Aj Mia nie płacz proszę jeżeli nie chcesz nie musisz mówić-nie lubiłam jak ktoś przy mnie płacze przytuliłam dziewczyne do siebie.

Mia

dobrze powiem ci.bo uważam cię za najlepszą przyjaciółkę.moja mama nie żyje.-i znowu się rozpłakałam

Vico

-Przykro mi-odpowiedziałam szczerze i podałam jej chusteczkę .

Mia

dziękuje.dobra jusz nie będę płakać.bo makijaż mi się zmyje bardziej.zmieńmy temat.-dałam jej jeden wielki wór ubrań których nie chcę-.prosze to dla ciebie.jak ci się nie będą podobać to oddam komuś innemu

Vico

-Oj Mia dzięki-przytuliłam ją -spodobał ci się jakiś chłopak?

Miguel

Miaaa -wpadlem jak oszalaly i zaczalem ja wołac

Mia

jusz miałam odpowiedzieć Vico ale ktoś zaczół mnie wołać zeszlam na dół i zoabczyłam ....Miguela
co ty tu robisz palcancie?to pokój dziewczyn.wynoś się-krzyknełam

Miguel

przyszelm dkonczyc to co zaczalem . - podszedłem do mii i pocalowalem namietnie .

Vico

Chciałam zejść na dół i zobaczyć z kim rozmawia Mia to co zobaczyłam trochę mnie zaskoczyło niedawno zaczeła się szkoła a ona już ma chłopaka szybko tak by mnie nie zaówarzyli wróciłam na górę postanowiłam poczekać aż Mia sama do mnie przyjdzie i wszystko mi wyjaśni