Pokój 2 Mia , Vico

Mia

zdziwiłam się ogromnie.na początku się wyrywałam.ale potem uległam.ale było mi przyjemnie.ale spostrzegłam się,ze Vico stoji koło nas i szybko się od niego oderwałam.
co robisz kretynie?-krzyknełam

Miguel

koncze to co zaczalem !! , -trzasnąłem drzwiami i wyszlem .

szlem zamyslony myslac o pocalunku ...

Vico

-Co to było?-spytałam wchodzącej po schodach Mii

Mia

aja dotknełam swoich ust i szybko pobiegłam do Vico na górę

Mia

aj Vico ten wieśniak mnie pocalował nagle fuujj nienawidzę go-powiedziałam

Vico

-Ten wieśniak jak go nazwałaś jest całkiem przystojny-stwierdziłam.

Mia

nei prawda.jest okropny.niecierpie go.aj podobają ci się ciuszki??-szybko zmieniłam temat

Vico

-Tak są extra...ale nie zmieniaj tematu jak o nim mówisz rumienisz się...

Mia

nie prawda.po prostu stoję pod światło.i puder się błyszczy-skałamałam.wiedziałam,ze puder nie może ywgladać jak rumieniec.ja przynajmniej takich nei używam

Vico

-Niech ci będzie-widziałam że Mia nie chce o nim gadać więc ja również postanowiłam nie drążyć tematu-nie odpowiedziałaś mi na pytanie czy któryś z chłopaków ci się podoba????

Mia

wbiegłam jak szalona do pokoju.na łóżko i zaczełam płakać jak małe dziecko.wiedziałam dlaczego.bo Miguel no miguel aj pocałował Roberte.ja jestem w nim chyba zakochana.a on kocha inną i mnie nienawidzi

Miguel

wbieglem jak oszalaly , zobaczylem placzaca mie na lozku podeszlem do niej i odsunelem jej wlosy z buzi ta mnie odstrzegla

Mia

idź sobie-powiedziałam z płaczem
idź do swojej dziewczyny-krzyknełam

Miguel

mia !! zrozum to n ie jest moja dziewczyna .
i nei wyjde bo kocham ciebie - te ostanie slowa wykrzyczalem na cale gardlo

Mia

wstałam z łózka i uciadłam obok niego.popatrzyłam mu głeboko w oczy.i powuiedziałam-Miguel...ale Robertaa i ty ??pocałowałeś ją!!wiem,że ci się podoba .spuśicłam głowę