Pokój Alice i Bella

Edward_Cullen

- Przepowiednia się spełniła? - zapytałem złośliwie

Bella

- Oczywiście, że nie. - powiedziałam zdziwiona. - Nie zamierzam dopuścić do jej spełnienia. Dzisiaj nawet z nim gadałam.

Edward_Cullen

Zaśmiałem się

Bella

- Co Cię tak rozbawiło? - spytałam zdenerwowana.

Edward_Cullen

- Nie było Ci przykro gdy mu odmawiałaś? - zapytałem

Bella

Zastanowiłam się chwilę.
- Mi nie było. Ale jemu na pewno. - powiedziałam.

Edward_Cullen

Usiadłem

[zaraz wracam xD]

Bella

- Ty mi po prostu nie ufasz. - stwierdziłam. Czułam, że robię się coraz bardziej wściekła, jakby to miało mi pomóc.

[ok Smile

]

Edward_Cullen

- To nie o to chodzi, że Ci nie ufam - powiedziałem panując nad złością

Bella

- Jakbyś mi ufał, to nie posądzałbyś mnie o takie coś. - powiedziałam.

Edward_Cullen

- Ja Cię wcale nie posądzam - powiedziałem - Ja wiem, że tak było

Bella

- Tak?! - podniosłam głos. - I Twoim zdaniem jak było?

Edward_Cullen

- On Ci wyznał, że mu się podobasz - powiedziałem - Ty mu powiedziaś, że nic z tego bo kochasz mnie, ale w głębi serca chciałaś go za to wszystko przeprosić

Bella

Na początku trochę mnie zamurowało.
- Jesteś okropny! Przecież to logiczne, że chciałam go przeprosić za to, że go ranię, a nie za to, że niby czuję coś do niego, ale nie chcę mu powiedzieć! - no i się wkurzyłam xd.

Edward_Cullen

- Od początku Ci mówiłem, że nie jestem taki jak wszyscy - powiedziałem