Pokój Alice i Bella

Bella

Wtedy to już całkiem zbiło mnie z tropu i byłam maksymalnie zdziwiona.
- Dlaczego? - wyjąkałam tylko.

Edward_Cullen

- Bo w mojej obecności grozi Ci wielkie niebezpieczeństwo - powiedziałem - Jestem.....jestem..... - zamilkłem

Bella

Próbowałam się skupić.
- Jesteś..? - ciągnęłam to co zaczął mówić

Edward_Cullen

- Nie ważne - odpowiedziałem

Bella

Prychnęłam cicho. Miałam już serdecznie dość tych wyszystkich tajemnic.
- Wiesz, choć raz mógłbyś powiedzieć prawdę. - powiedziałam niezbyt miło. Usiadłam na łóżku naprzeciw niego.

Edward_Cullen

Westchnąłem
- Już Ci powiedziałem - popatrzyłem na nią

Bella

Otworzyłam usta, ale po chwili je zamknęłam.
- Trzymaj. - powiedziałam tylko i oddałam mu breloczek, który nadal trzymałam w ręce. Siedziałam ciągle na łóżku i starałam się nie patrzeć na Edwarda, ale wciąż czułam jego wzrok na sobie.

Edward_Cullen

- Przepraszam - powiedziałem

Bella

Spojrzałam na niego.
- Za co? - spytałam, jakbym nie wiedziała.

Edward_Cullen

- Za wszystko - westchnąłem - Przepraszam, że nie mogę Ci powiedzieć, że Cię ranię,.... - zacząłem wyliczać - Ale nigdy nie wiem o czym myśli..- przerwałem nagle

Bella

- Przeprosiny nic nie dają... - powiedziałam. - Ale skoro masz mnie na sumieniu, to może po prostu się ze mną nie zadawaj? Jeden problem mniej. - zaproponowałam ironicznie.

Edward_Cullen

- Bello - powiedziałem - właśnie Ci usiłuję wytłumaczyć, że nie mozemy być przyjaciółmi

Bella

Otworzyłam usta ze zdziwienia. Nie wiedziałam co powiedzieć, nie myślałam, że potraktuje na poważnie moją propozycję.
- Tak myślisz? - spytałam słabym głosem.

Edward_Cullen

- To najlepsze rozwiązanie - powiedziałem

Bella

- Aa... Chcesz tego? - spytałam. Podniosłam wzrok i spojrzałam mu w oczy.