Pokój Rosalie i Marichuy Eiza

Rosalie

Weszłam do pokoju. Po głowie krążyło mi wiele myśli. Zastanawiałam sie jaka jest moja współlokatorka, co powie Emmet an mój widok, bałam się, że nie będę w stanie dochować tajemnicy rodzinnej. Bałam się generalnie wszystkiego.
Zostawiłam walizki pod ścianą i położyłam sie na łóżku.

Rosalie

Zmęczona po podróży zasnęłam.

Rosalie

Obudziłam się. Postanowiłam zobaczyć szkołę. Wstałam, przebrałam się i wyszłam

Rosalie

Weszłam do pokoju. Wzięłam książkę, usiadłam na łóżku i zaczęłam czytać.

Alice

Wpadłam do pokoju
- Rosalie! - krzyczałam

Rosalie

- Aj Alice - zakryłam uszy

Alice

- Przepraszam - powiedziałam zdumiona

Rosalie

- Co się stało ? - zapytałam, choć nie bardzo mnie to interesowało

Alice

Zaczęłam skakać i piszczeć. Rosalie patrzyła na mnie jak na kogoś kto ma problemy psychiczne. Przez chwilę zastanawiałam się, czy oby ona przypadkiem nie rozmyśla, aby mnie wysałć do psychiatryka

Rosalie

Postanowiłam ją zignorować. Uśmiechnęłam się sztywnie i wróciłam do czytania

Alice

- Rose - powiedziałam z wyrzutem

Rosalie

Spojrzałam na nią. Alice miała minę jakby za chwilę miała sie rozpłakać

Alice

Milczałam. Zrobiłam smutną minkę

Rosalie

Eh.....westchęłam
- No dobrze - powiedziałam - Mów