Kanapa2

Bella

- Ajj nie krzyczcie tak... - poprosiłam dziewczyny

Jacob Black

widzę, ze nieźle się zabawiłyście po moim wyjściu- zaśmiałem się

Bella

- Ah, tak, było bardzo fajnie. Zrobiłyśmy sobie babski wieczór, tylko, że później jeszcze Edward wpadł do mnie. - uśmiechnęłam się. Ciekawa byłam jak zareaguje na tą rewelację xd

Mia

Roberta on cię kocha.uwież.to był impuls.chwileczka i oderwanie koniec-mówiłam
nic nieznaczyło-powtazałam

Jacob Black

aha. - przestał się uśmiechać kiedy usłyszał imię Edward, ale zaraz znowu się uśmiechnął, żeby Bella nie zauważyła

Bella

"No, przynajmniej nie wyzwał go od durniów, tak jak Edward" - pomyślałam.
- Edward chyba niezbyt Cię lubi... - nadal drążyłam ten temat

Roberta

-Nie chce go znać to koniec.I ciebie też nie chce widziec wskazałam na Mie.

Mia

Wybacz ale będziesz musiała własciwie dwie mnie bo mam siostre bliźniaczkę i ja wiem,ze ułoży ci sięz diego zobaczysz-powiedziałąm

Jacob Black

zauważyłem, ja też za nim nie przepadam, ale przecież nie pobiję go za to że go nie lubię - zaśmiałem się

Bella

- Nie no, Edward oczywiście też nie ma zamiaru Cię bić ani nic. - powiedziałam szybko, chociaż sama w to nie wierzyłam. - Jestem tylko ciekawa czemu się tak nie lubicie...

Roberta

-Do Maggie nic nie mam.Ale za to do ciebie tak pusta barbie.-powiedziałam.
-A diego mnie popamieta

Mia

nie jestem pusta-powiedziałam
do był przypadek wybacz jusz przepraszalam-mówiłam

Jacob Black

milczałem, nie wiedziałem co mam je odpowiedzieć

Roberta

-Mam gdzieś twoje przeprosiny.-stwierdziłam.
-Puszczasz sie z kim popadnie.Mogłaś chociaz zostawić mojego chłopaka.-dodałam.
po czym sie poprawiłam;
-Byłego chłopaka.

Bella

Sama domyśliłam się odpowiedzi, była zapewne taka sama jak Edwarda.
- Ehm... No tak... - zrobiłam się cała czerwona i wbiłam wzrok w podłogę.
"Nie, nie, nie! Przepowiednia Alice nie może się spełnić!" - myślałam.