kanapa3

Gaston

-Tak .. o 19.10 na sali od wf.Zajęcia prowadze ja.powiedziałem z uśmiechem.

Gaston

-Dobrze ide na zajęcia.-zakomunikowałem
-Do zobaczenia...

Mia

o to świetnie ale się ciesze-krzyknełam z radości
aj przepraszam-powiedziałam poprawiając sie bo jakos tak nei wypada krzyczec przy nauczycielu

Mia

dowidzenia -powiedziałam i tesz wyszłam

Santos

wychodze z salonu - pa wszystkim - powiedzialaem i wyszledłem

Mia

weszłam do salonu i usaidałm w piżamce na kanapie

Lola

weszłam do salonu
- hej Mia.

Mia

aj Lolitka-skocyzłam i przytuliłam się do Loli
musimy wreszcie pogadać-powiedziałam

Lola

przytuliłam Mię, ale jakoś tak, ze nie lubiłam tego sposobu okazywania uczuć to zaraz się wyrwałam z uścisku i usiadłam a kanapie

Mia

więc o czym chciałaś porozmawiać?-zapytałam

Lola

- a tak. - odchrząknęłam i usiadłam prosto - więc chciałam cię przeprosić...

Mia

za co ?-zapytałam ze zdziwieniem

Lola

- eh... no bo... ja sie przyznaję,że na początku ciebie nie lubiłam! no a ty się okazałaś taka w porządku i w ogóle... a ja byłam nei miła dla ciebie - gadałam zawstydzona

Mia

nie wstydź się rozumiem,chociaż nie ocenia isę ludzi jak sie ich nie zna.ale rozumiem-powiedziałam
nie gniewam się-mówiłam