Huśtawki

Diego

Eee.. To bardzo mało mnie kochasz.. - zrobiłem zkwaszoną minę..

Roberta

-Nieprawda...-mówiłam
-To jak mam to okazać ? -zapytałam zaciekawiona.

Diego

Wiesz.. Mia jest moją przyjaciółką.. Może była byś trochę milsza dla niej ? - spytałem.. bałem się.. ale miałem nadzieje ,że się zgodzi..

Roberta

Zbulwersowałam się ;
-Sory ale czy ja jestem dla niej nie miła ? -zapytałam
-A tak marginesie mam już tego dosyć ciągle tylko Mia i Mia może trzeba było z nią sie zaręczyć....

Diego

Za późno.. Mam Ciebie a ona Miguela.. - powiedziałem smutny.. Udawałem uwielbiałem jak się wścieka..

Roberta

-No tak! - skrzywiłam się
-Byście do siebie pasowali idealnie . dwa półmózgi - stwierdziłam siadając na innej huśtawce

Diego

Czyli uważasz mnie za półmózga ? - spytałem zdziwiony..

Roberta

Nie odezwałam sie do niego słowem jego żarty mnie już nie bawiły , dość miałam słuchania o Mii , było mi przykro ...

Diego

Nagle zadzwonił do mnie telefon.. Sms.. - To Mia muszę iść.. - powiedziałem..

Roberta

Zdjęłam z palca pierścionek i rzuciłam nim w niego ;
-A ja myślałam ze jesteś inny - spojrzałam na niego z wyrzutem ,

Diego

No co ty ! Żartowałem ! To znowu jakaś durna promocja.. - powiedziałem zniesmaczony sytuacją..

Roberta

-Wiesz jakoś ten żart nie był śmieszny ... przynajmniej nie dla mnie -mówiłam wściekła i mówiłam sobie zeby tylko nie rozkleić sie ..

Diego

Powiem Ci tyle.. Jak masz non stop być zazdrosna.. To sory.. - powiedziałem byłem wkurzony.. Poszłem do pokoju.. To ,że rzuciła pierścionkiem ZARĘCZYNOWYM nie było najlepsze.. Chyba tego nie chce..

Roberta

Pomyślałam 'Nie mam go za co przepraszać , to on zaczął jak chce iśc do Mii niech idzie prosze bardzo droga wolna . Nie jestem zazdrosna tylko wkurza mnie to że mówi o niej non stop . Mam dosyć . pomyśląłam i wyszłam

Jacob Black

Usiadłem na jednej z huśtawek. Rozmyślałem nad tym co robi teraz Bella.